Poprzedzający wycieczkę dzień był dla jej uczestników bardzo nerwowy.Od trzech dni zima atakowała z niespotykaną zawziętością.Sypała śniegiem, który rozwiewała porwistym, huraganowym wiatrem zwanym orkanem.Od rana rozdzwoniły sie więc telefony zdenerwowanych pań z jednym właściwie pytaniem:czy ze względu na tak straszną aurę odwołujemy wycieczkę?
Odpowiadałam,wiedziona optymistycznymi prognozami na poprawę pogody podawanymi w TV,że absolutnie NIE.Paru wycieczkowiczów, niestety, nie dało się powstrzymać od rezygnacji z wyjazdu.Trudno.Do wieczora starałam się zachowywać zimną krew,co było dość trudne,bo padać przestało dopiero ok 22.00.Ranek 08.12.2013 przywitał nas bezchmurnym niebem.Wiatr uspokoił sie,był lekki mrozik.Pogoda zapowiadała się super.Wyruszyliśmy w drogę trochę po czasie, w nadziei,że osoby,które nie stawiły się punktualnie na godzinę odjazdu jeszcze dotrą.Wyjechaliśmy z zasypanego śniegiem Olsztyna, a tymczasem,w miarę pokonywanania drogi, śniegu ubywało.Warszawa,jak przystało na stolicę,przywitała nas pięknym słońcem i co nas bardzo zaskoczyło małą ilością śniegu.Było go tylko tyle ile potrzeba,żeby lekko przykryć białym puchem szaro-bury świat.Na chodnikach nie było go wcale.Pierwszy i główny punkt programu wycieczki to zwiedzanie Zamku Królewskiego.Przed zwiedzaniem ustawiamy się do wspólnego zdjęcia na tle Zamku i świątecznej choinki.Niestety ze względu na nisko świecące słońce i rzucający cień budynek,zdjęcie niezbyt jest udane.Drugie, zrobione już na tle Kolumny Zygmunta,z lepszym oświetleniem,jest zdecydowanie lepsze.Tylko wycieczkowiczów na nim mniej,bo zdążyli już sie rozpierzchnąć.Zamek zwiedzamy idywidualnie,bez przewodnika.Takie są zasady zwiedzana Zamku w niedzielę,kiedy to wstęp jest bezpłatny.Zdecydowana większość z nas już nie raz była w Zamku,ale wspaniale odrestaurowane wnętrza Trasy Zamkowej,galerie dzieł sztuki,wystawy np. ta o histori,zniszczeniu i odbudowie zamku,warte są wielokrotnego ich odwiedzania.
Po zwiedzaniu Zamku,które trwało ok 2 godzin,odbywamy,też indywidualnie lub w małych grupach, planowany spacer po Rynku Starego Miasta i Krakowskim Przedmieściu.Ta reprezentacyjna ulica Warszawy jest już udekorowana świątecznie,ale o tej porze dnia efektów tej dekoracji jeszcze nie możemy podziwiać.Mamy to zrobić wieczorem,w drodze powrotnej.Ciągle,natomiast zadziwia nas pogoda:jest wspaniała,jak na tę porę roku.
Opuszczamy to piękne miejsce Warszawy i jedziemy do galerii Złote Tarasy,żeby zaspokoić bardziej przyziemne potrzeby jak: spożycie ciepłego posiłku i zakupy świątecznych prezentów.
Wyjeżdżamy z Warszawy ok 17.00.Przejeżdżamy przez udekorowane światecznie ulice: Nowy Świat i część Krakowskiego Przedmieścia.Wow! Robią wrażenie.
W połowie drogi powrotnej zaczyna sypać śnieg i nawiewać go na szosę.Warunki jazdy są bardzo trudne.Ale dojeżdżamy szczęśliwie, o planowanym czasie ok.20.30.
relację spisała
Elżbieta Kopeć
Elżbieta Kopeć